sobota, 18 sierpnia 2012

na krzyż! na krzyż! na krzyż z heglizmem!

Heglizm stracił rację bytu dokładnie pierwszego września 1999 roku,  kiedy to utworzono gimnazja, a pierwsze gimbusiątka ochoczo ruszyły aby walczyć z podwalinami idealizmu niemieckiego.  Mówisz stary filozofie, że wszystko co rzeczywiste jest rozumne, a wszystko co jest rozumne jest rzeczywiste? To jak sklasyfikujesz mojego podobno-brata-Michała, tego parweniusza, tego którego imienia nie wolno wymawiać w mojej obecności nie narażając się jednocześnie na wieczne wygnanie? Przecież on jest rzeczywisty, kopci rzeczywiście, jak Bełchatów (że tak zarzucę z Dehnela), a dowodzi temu efemeryczny (i jak najbardziej rzeczywisty!) dymek unoszący się nad jego szowinistycznym łbem wypełnionym po brzegi wątpliwymi ideami kolektywizmu i dystrybucjonizmu. Ogólnie- Heglizm suck!

Znów wpisałam jej nazwisko do wyszukiwarki, jak gdyby mogła mi pokazać jej aktualny wygląd- wżerający się w maślane ciało, teraz doskonale widoczny, motyw vanitas w ryzach czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz